co za bezsens. Tez nie widzę w tym nic złego.

bzdura. jeżeli nie działał na szkodę kawiarni tudzież klientów podłączonych do sieci po wifi to że niby jak to ma być nielegalnie ? no może na kawiarni było napisane -> no drink no wifi sucker !!

Oczywiście
A skąd miał wiedzieć że nie może korzystać ??
Nikt mu nie zabraniał ani nie zabezpieczał się przed niepożądanymi userami to tak jakby zapraszał ich do korzystania
Milanowski .... Czy to aby polskie nazwisko ??

prawde mowiac nie jest to takie oczywiste. przeciez jezeli ktos zostawia samochod -kabrioleta na ulicy. wraca, a tu siedzi jakis gostek i mowi: co, przeciez tylko posiedziec chcialem. szkody zadnej nie zrobil, ale czy to jest w porzadku? to samo z wifi. jezeli jest oficjalnie zaznaczone, ze mozna korzystac to ok, ale jezeli nie to nie. mimo braku zabezpieczen. przeciez za to ktos prywatny placi.
tak czy inaczej sprawa mocno dyskusyjna. polskie prawo mowi -nie ma szkodliwosci spolecznej, nie ma przestepstwa.
porownam jeszcze tak. mozna miec prywatna posesje, wyraznie widac granice tej posesji, ale nie ma ogrodzenia, albo jest symboliczne -czy to oznacza, ze jakis typ moze sobie lazic bezkarnie ?

mysle ze wyolbrzymiasz sprawę. napisane jest że z internetu mogli bezproblemowo korzystać klienci kawiarni. pytanie czy był znak informujący że hotspot jest tylko i wyłącznie dla klientów i nikogo więcej. wsiadanie do cudzego kabrioleta czy włażenie komuś do mieszkania bez pytania to inna sprawa bo oczywistym jest że to Twoja przestrzeń.

wg mnie ten news jest wyssany z palca.

ten news byl pare dni temu miedzy innymi na interii wiec raczej nie jest wyssany z palca

Największa beznadzieja jaką słyszałem ponieważ jest wiele punktów niezabezpieczonego internetu w celu jego darmowego udostępniania i teraz jak możemy poznać z których możemy skorzystać a z których nie ?
jeżeli kawiarnia udostępniała internet tylko dla klientów to niech będzie on zabezpieczony a hasło do dostępu może być napisane w widocznym miejscu w lokalu wraz z uwagą ze jest on dostępny tylko dla klientów a człowiek z ulicy będzie wiedział ze internet jest zabezpieczony a więc korzystanie z niego jest nielegalne

widzę że koledzy to ostro wardriving'ują skoro uważają to za normalne. Otóż można porównać sieć otwartą do skobla w drzwiach, który każdy może otworzyć, WEP do lichej kłódki, a AES do Gerdy :-) Domyślnie pewnie nikt z was nie chiałby żeby ktokowliek łączył się z waszą siecią i tak samo trzeba uważać że inni nie chcą. Facet notorycznie się łączył ale moim zdaniem maksymalne kary są grubo przesadzone. Powinna byćjedynie kara pieniężna za łaczenie się nagminne z siecią niezabezpieczoną ale nie więzienie. No chyba że ktoś łamie WEPa lub AESa (jeśli AES można złamać).

Był program w TVN o złodziejach. Złodziej mówił tak: to wina ludzi że słabo zabezpieczają rowery.

w obecnych czasach pojawia się w wielu miastach darmowy internet i niektórzy prywatni ludzie tez go udostępniają (np ja oczywiście p2p zablokowany) i teraz skąd mamy wiedzieć który net jest darmowy jeżeli jest niezabezpieczony ?
Dla mnie to paranoja bo jeżeli byłby zabezpieczony przynajmiej w minimalny sposób to każdy by wiedział ze nie ma prawa go użytkować