Mam dosyć nietypowy problem, sieć jest skonfigurowana w ten sposób:
WR1043ND (główny router)
740nd w trybie mostku (udostępnia moją sieć wi-fi po lanie)
Sprawa wygląda tak, że mojej mamie przestała działać karta wi-fi (brak internetu). Oczywiście na wszystkich innych urządzeniach połączonych kablowo jak i przez wi-fi do głównego routera działa bez zarzutu.
Postanowiłem dopiąć kartę tp-linka na USB, działa aż miło. Jednak miałem na stanie ten router (740nd) a przypomniało mi się, że będzie telewizor w przyszłości po lanie podpinany.
No to podłączyłem via LAN komputer mamy. Raz ma internet, raz nie ma. Ale jak nie ma, to do tego stopnia, że nie wczytuje się strona routera 1043ND. Więc to zapewne wina 740nd lub laptopa.
Postanowiłem to sprawdzić. Użyłem testera sieci - kabel ok. Podłączyłem swojego netbooka i tu zonk - nie działa nic, nie wczytuje się nawet strona 1043ND (a przecież na notebooku mamy się wczytywała). CMD po komendzie ping zwraca zupełnie co innego, niż jak nie było internetu u matki.
Poszedłem z powrotem połączyć (oczywiście kablowo) do swojego routera w pokoju netbooka - zaczął działać od razu.
Co mogę w tej sytuacji zrobić? Pozostało mi jeszcze użycie innego kabla lub ponowne skonfigurowanie routera.