To straszne jak tygodniowa walka z apkami może człowieka doprowadzić na krawędź załamania nerwowego
Proszę z góry o wybaczenie, piszę by oczyścić swój umysł w ramach terapii samoregeneracyjnej. Bluzgaczy i innych znerwicowanych fanatyków proszę o nie wypowiadanie się w tym wątku bo moja psychika nie jest aktualnie odporna na ataki. A też jestem człowiekiem, tak jak większość z Was ... choć zdaję sobię sprawę, że mój poniższy wywód może co poniektórym nasuwać wątpliwości co do tego faktu... ale to nie moja wina tylko tych pieeeerrrrr ..... ovisów.
Zacznę od początku.
Mam kilka WRT54GL z Tomato i jestem, lub raczej byłem, zadowolony.
Służą mi do łączenia punktów, w odległościach nawet przekraczających 1km i w złej widoczności.
Wszystko działało dobrze, ale ... zachciało mi się jeszcze lepiej
Wtedy jeszcze nie wiedziałem jakie zło wiszące w powietrzu ściągnę nad swoją głowę...
O!, gdybym to wtedy wiedział, nie właziłbym do tej nory króliczej, nie mając pewności że wyjdę z niej w takim samym stanie, lub chociaż nie pogorszonym od tego w jakim do niej wchodziłem...
Ale wszedłem...
Zachciało mi się podłączyć jeszcze jeden punkt. Kupiłem, a jakże, antenki kierunkowe z Allegro 19dB po 45zł za sztukę. No, no, a prosiłem żeby się nie naigrywać i nie kopać leżącego, no prosiłem grzecznie przecież... (głosem osła ze Shreka)
No! Ale antenki okazały się git! Haha, pomyślałem. Ale jestem mądry, niech się wstydzą wszyskie agitatory co wołają że antenki z Allegrą są BEEEEE ... Ale ich wszystkich wystrychnąłem na dudka i za cenę jednej, FIRMOWEJ, hehe, koń by się uśmiał, kupiłem aż TRZY!!!
Więcej, zachęcony dobrą passą dałem się wciągnąć w wir wydarzeń i niczym Shrek z pierwszej części pomknąłem krętymi schodami na szczyt wieży, co by te nowe ustrojstwo zamontować jeszcze wyżej, bo wyżej to lepiej przecież, każdy to wie a najlepiej złotowłose, bo się często na sam czubek wieży pchają...
Odwaliłem klapę. Ciężka cholera była, ale w końcu się poddała. Niosły mnie przecież do przodu skrzydła nadzieji, że oto już za chwilę pasek jakości sygnału podskoczy minimum o połowę z marnych 15% na ... hoho, może i 30% w najbardziej oddalonym zakątku mojej krainy WiFiLan'dii.
Szybki montaż, drżące ręce, cholera, namierzyli mnie, wojskowy helikopter leci, kurde, na mnie, na Shreeeeekaaaa??????
Tak, to nie pomyłka, zbliża się coraz bardziej, kurde, to nie sen, to jawa.... AAAaaaa..... nie strzelać ......
Ufffff..... minął mnie o kilka metrów, no może z 10.
Ale .... ląduje ... ło matko bosko ... zamkną mnie zaraz, szybko liczę moce, ciach, ciach, standardowo 42mW w linksysku, antenka pseudo 19dB, moc przekroczona, ale zaraz, przecież tak szybko nie mogą reagować, skąd by wiedzieli ... serce wali ... w końcu głosowałem na Tuska ... może on takiego spida zadał odpowiednim organom że mnie, biednego Shreka namierzyli błyskawicznie, co by to było jakby Kaczyńskiego nie zdjęli, helikopter by wylądował zanim bym pomyślał o zakupie antenki 19dB ...
Nie, TUSK !!! ... to nie są jakieś jaja, ja wam prawdę piszę, TUSK wysiada z helikoptera, kurde na moim boisku wylądował, zaraz mnie snajpery zdejmą z tego dachu bo z antenką kierunkową wyglądam jak Bin Laden z bazooką ... spieprzać z dachu ...... dziadu kryć się .....
Dobra, minęła godzina, nie przyszli po mnie, swoją droga do du..y ta ochrona bo bym mógł Tuska z 10 razy zdjąć z dachu jak bym zamiast antenki miał chociaż wiatrówkę. Ale nie, Tusk niech się nie boi, ja go lubię i przenigdy, nawet w skrajnej depresji bym do niego nie strzelał nawet z palca. Kocham Tuska. Słyszą tajne służby? No słyszą??? KOCHAM TUSKA. To była tylko antenka ...
Wieczorem pooglądałem w wiadomościach jak to nasz kochanyyyy premier odwiedził ofiary trąby powietrznej, ale na mnie kamery łaskawym okiem nie spoglądnęły więc mnie nie było w wiadomościach, może to i lepiej...
No, czas wyjśc z nory, rura na dach, dokończyć przerwaną misję i ukoić skołatane nerwy rosnącym paseczkiem jakości sygnału.
Jest sygnał, ani lepszy ani gorszy. Ale ale, panowie i panie, bez zbytnich emocji, w końcu wcześniej tak z 7 metrów niżej antenka miała kabelek 1,5 metra h155 a teraz, no proszę o wybaczenie profesionalistów, teraz ma kabelek dłuchości 9 metrów i to 2 razy sztukowany złączką a do tego, uwaga: zwykły antenowy, nie jakiś tam h155. Znowu zaoszczędziłem na kablach, hehe.
Ale nerwów nie podleczyłem po przygodzie z helikopterem bo paseczek nie chce specjalnie drgnąć.
Myśle sobie, dlaczego mam nie zrobić sobie dobrze? A nawet lepiej niż dobrze? Po co aż 3 apki? I 3 antenki? Ha, genialny plan wyłaniał się z mroku. Ciemno już, ale to niec. Biegiem po piwo. Kupiłem 2 sztuki. Żubr szybko spłynął do gardełka, teraz nożyczki i nóż do tapet. Ciach ciach. Blaszki powycinane. Nie mogę doczekać się rana ...
Rano, skoro świt pędzę na dach, moja prześliczna antenka w promieniach wschodzącego śłońca wyglądała przecudnie. A teraz będzie jeszcze lepsza ...
Kilka szybkich ruchów, już jest zbroja z Żubra założona na rurze PCV ale tylko po jednej stronie. Efakt: zgodny z zamierzeniami, no prooooszę, Pan ognia, wody, powietrza i WiFi !!!!!! Skaczę z radości niczym Tom Hanks w Cast Away po rozpaleniu ognia. JEST zasięg na drugim punkcie położonym o 90 stopni na bok. A wcześniej nie było. I to jaki zasięg, jak bym prosto antenką w pysk mu strzelił, a tym czasem antenka łypie w niego całkiem z boku. Teraz jeszcze dam ją o 30 centów wyżej i sięgnie na druga stronę dachu i złapię kolejny punkt.
Tak pełny sukces, działa. WDS spisuje się aż miło. Mój linksysik, moje Tomatko kochane. Co za dzień!!!!! A to dopiero poranek
Coś jednak musiało zaciągnąć czarną chmurą nad tym wspaniałym krajobrazem WiFiLan'dii.
Jest jeszcze jeden punkt do którego nie sięgam. Odległa prowincja opierająca się wszelkim próbom podbicia. Niczym Wioska Asterixa i Obeliksa jak wrzód na d....e cesarstwa rzymskiego. Tak, oto nadchodzę, zwyciężę, pokonam wrogów i sięgnę ... gdzie wzrok nie sięgaaaaaaa!!!!!!
Ale zaraz, jak to zrobić? Linksyski wysiadają, wzmacniacz odpada, lepsze kable i antenki??? Nie, nie poddam się, zrobię to po swojemu.
A gdybym tak kupił jakiegoś apka, takiego z 400-500mW???
No tak, to genialna myśl!!!
O ja nieszczęsny, gdybym wtedy wiedział, gdybym tylko wiedział .....
Poczytałem trochę o Ovisach, wydawały się w sam raz, jakoś Zły klapki na oczkach mi położył i negatywów nie widziałem więc ... kupiłem. Od razu 2 sztuki, no co , jak szaleć to szaleć.
WL-5470AP - na niego padł mój wybór. Szybkie szperanie w necie ... i jest sofcik SA.
Podłaczam w miejsce wysłużonego WRT54GL.
42mW kontra defaultowe 100mW w WL-5470AP zrobi swoje. Nie straszny mu będzie zwykły kabel antenowy na którym dyndał linksysik.
I co??? I Guuuuuuuuuwwwwwwww.o!!!!!!
Ovis nie widzi mojego apka, przecież to tylko trochę ponad kilometr.
Linksys widział i działał stabilnie, ale ta jakość na paseczku w tomato, tylko 15, malutko ....
26dB. Podłączam kabelek h155 półtora metra, antenka 22dB. Niżej o 8 metrów ale to nic, teraz dam czadu. Przygwożdżę tym apka po drugiej stronie do ściany. Zmiażdżę mocą decybeli. Przenicuję na wylot wypalając przy okazji dziurę w gawiedzi zaciekawionej, wpatrującej się otępiale w grzyb atomowy unoszący się znad mojego dachu.
I co??? I mam zasięg ale taki sobie, niby lepiej ale tylko 20. Porażka jakaś. Muszę pomyśleć, co jest nie tak? Noc się zbliża, idę spać.
Rano zrywam się szarpany rozdzierającym dźwiękiem telefonu komórkowego. Dlaczego go jeszcze nie unicestwiłem??? Ten zawzięty prześmiewca, dzień w dzień urąga mi od samego rana. Spać nie daje, ciągle ktoś coś chce ... Zabiję go, tym razem zabiję ...
Głos po drugiej stronie: - sieć nie działa!!!!!
Myślę na głos: - jak to nie działa? przecież jest nowiutki sprzęcik, na półtora metrowym h155, 400mW i NIE DZIAŁA!!!!
aaaaaa miało być taaaak pięęęęęknieee
aaaaaa miało być taaaak pięęęęęknieee
Nie wiem czemu widzę przed oczami Czarka Pazurę w Killerze ...
Dymam do centrum dowodzenia, pinguję, loguję, czatuję iiiii kurwuuuuu ....
Podmiana Ovisa. Dobrze że szarpnąłem się na 2 sztuki. Mam w czym wybierać. Ściągam buntownika, zakładam nowego, szybki konfig, co??? gdzie 26dB nie da rady tam 27dB pośle, tak 27dB - 500mW, niech po tych dzwoniących z rana jeno krater zostanie .....
Dupa
To samo
Pingi się tracą
O, są, działa
Po 2 godzinach - nie działa
Sen
Rano, nie działa, działa, widać nie widać, nie widać - widać - jak agentka specjalna w Asterix i Obelix kontra Cezar, albo nie, chyba z Kleopatrą to było: widać, nie widać, nie widać, widać, szlag by to, o ścianę z tym gównem, im dalej tym bardziej śmierdzi, mógłbym tak przez tydzień cały, ciśnienie wylewowe, niech to szlag ....
maaam wszystkooo w tyyyleeee ....
są czasem takiee chwileee ...
i wszyscy śpiewamy:
i teraz spokojnie,
jak żółw ociężale
linksysek uciągnie
mą sieć wspaniale
wywalić ovisy
pokochać linksysy
tomato króluje
spokój na mej udręczonej twarzy się maluje ...
wylałem swe troski
niech inni się martwią
świat nie jest juz gorzki
zajadam się marchwią
i mam gdzieś Ovisyyyyyyyyyyyy
Wyleczony jestem, dzięki grupo, pomogliście, ulżyło miiii, ufff.
Edytowany przez eVerest dnia 02-10-2008 19:52
Teraz, jak już trochę ochłonąłem, a sieć śmiga wzorowo znowu na starych dobrych linksysach z Tomato, mogę zapodać kilka baboli dot. tych Ovislinków.
Np ciekawostka nr 1: stoi ovis jakieś 40cm od laptopa, obok, pół metra dalej jeszcze dwa laptopki. Na antence dołączonej do ovisa sygnał (szybkość) ustala się na 5,5 - 9 - max 11Mb/s (w trybie g oczywiście). Jak bym antenką nie kręcił, jest coraz gorzej, ale absolutnie nie lepiej. Dot. to 2szt nowiutkich ovisów, podkreślam.
Teraz wykręcam antenkę i sygnał natychmiast rośnie poprzez całą skalę aż do 54Mb/s. Wkręcam antenkę - spada, wykręcam - rośnie.
Kto zgadnie dlaczego?
Podpowiedź:
- a przyglądnął się ktoś tej nakręteczce na antence co się nią kręci by przykręcić ją do gniazda w apku? Tak do środka ktoś zaglądał?
No, ja po 3 dniach kręcenia głową zaglądnąłem. I co widzę? Nic nie widzę, czarno na nakrętce od środka. A jak powinno być? Nie, nie czarno, czarny lakier ma być tylko na zewnątrz a w środku powinien być goły metal. Ale nie jest. Bo Chińczyk pomyślał, że trzeba być profesjonalistą i malować trzeba i na zewnątrz i w środku, jakby dociekliwy klient looknął do środka to też, proszę, jest ładnie pomalowane
No ale cóż, myślę sobie: zdrapię tę farbę, kilka ruchów po gwincie od środka i już błyszczy goły metal. Wkręcam antenkę i już mam zasięg 3 pokoje dalej za żelbetonową ścianą a wcześniej nie było za Chiny Ludowe.
Nawet sieć od sąsiada się pokazała w site survey a wcześniej ani na moment nie chciała wskoczyć.
Druga antenka również gwincik ma ładnie od środka pomalowany.
No comments....
No ale, mimo że niby lepiej to ciągle szybkość transmisji w praktyce i ta pokazana na pasku w windowsie stoi przeważnie na 5,5Mb/s do 11max.
Ciekwaostka nr 2.
Po otwarciu nie ma śladu po ekranie przykrywającym całą płytkę, jak to było w pierwszych ovisach WL-5470AP.
Możnago sobie przypomnieć choćby na zdjęciu Rafa pod tym linkiem:
http://www.awbnet.pl/foto/trzepak/5470_03.jpg
A układ RTL8186 grzeje się że aż parzy! I to na najnowszym sofcie e14 EU i tylko 20dB.
Ciekwaostka nr 3.
Co jakiś czas, nic nie grzebiąc w ustawieniach moc oviska sama się przestawia z 20 na 18dB.
Ja mam most na 2 ovislinkach 5450 i 5460 tryb WDS około 100metrow na 1 standardowa antenka na drugim mała panelówka, śmiga kilka miesięcy bez problemów, wcześniej miałem D-linka i planeta to co chwile były problemy. Wedlug mnie Ovislinki są spoko.
No cóż, od czasu do czasu będę tu okładał ovisa niemiłosiernie
Te 2 sztuki co kupiłem postanowiłem że wżyję do mniej "zaawansowanych" zadań i zrobię z nich zwykłe apki stojące na biurkach. Ale, o zgrozo, nie da się! Dlaczego?
ano dlatego że jeśli siedzę z laptopem w pokoju gdzie jest ovislink to komunikacja z nim jest w zasadzie niemozliwa, przechodzi jeden, dwa pingi na dziesięć. Podkreślam że jest wgrany najnowszy oryginalny bios, moc standardowa 20dB i standardowa antenka. Z resztą próbowałem też wszystkie inne biosy jakie znalazłem i jest to samo. Natomiast jeśli wykręcę antenkę całkowicie to nagle ovis działa bez niej wspaniale i w pomieszczeniu gdzie stoi w każdym miejscu jest pełny zasięg, max transfer i wszystkie pingi przechodzą bez straty.
Co z tego jeśli nie mam wtedy zasięgu w reszcie pokoi. Zasięg jest tylko w jednym pomieszczeniu. Jeśli natomiast przykręcę antenkę spowrotem (próbowałem już różne anteny, również od dlinków i efekt ten sam) to zasięg od razu maleje, transfer spada do 1-2mbit i zaczyna natychmiast rwać pingi. I wtedy wystarczy że wyjdę z pokojudo dowolnego pomieszczenia w mieszkaniu i na laptopie internet zaczyna śmigać natychmiast. Nie ważne gdzie jestem - chodzi poprawnie a tylko wejdę z lapkiem do pokoju gdzie jest ovis z wkręconą antenką to zaraz połączenie umiera.
Dzieje się tak na 2 ovislinkach WL-5470AP jakie kupiłem i 3 różnych laptopach.
Straszna hała te ovisy, z Linksysami NIGDY nie miałem nawet podobnych problemów.
Acha, próbowałem ovisy nawet rozkręcić i sprawdzić jak się grzeją ale nawet otwarte i z dołożonym radiatorem nie sprawują się lepiej, choć układ rtl8186 grzeje się niemiłosiernie.
Jak ludzie mogą na tym pracować, nie rozumiem ...
· Łącznie użytkowników: 24,115 · Najnowszy użytkownik: Ja
Czat
Musisz się zalogować, aby opublikować wiadomość.
Maniek91PL
06-11-2024 22:37
dzięki !
maxikaaz
29-10-2024 14:27
@Maniek91PL - Administration=> Admin Access, i tam masz "Allow Wireless Access" do zaznaczenia
Maniek91PL
26-10-2024 22:07
siemka! ktoś przypomni co się ustawiało jeśli nie mogę wejść od strony wifi do tomato? od lan działa
overflow2
04-10-2024 17:34
Kupowałem Asusy n10u albo n12d1 ale nie widzę ich, chyba już nie produkują, Chodzi o coś nowego i taniego. Transfery niewielkie.
maxikaaz
04-10-2024 09:38
@overflow2 patrząc po dostępności funkcji w nowych kompilacjach, to chyba nawet WRT54G/GL jeszcze ma OpenVPN, albo jakiś odpowiednik... zależy, na jakie transfery liczysz.
overflow2
30-09-2024 20:53
Jaki aktualnie najtańszy router do tomato do openvpn?
maxikaaz
27-07-2024 15:07
@servee - na początek router do rozebrania i obejrzenia, ciężko wróżyć tak tylko po objawach
maxikaaz
27-07-2024 14:55
@servee - cały kontroler nie pada tak sobie z powodu "zbiegu okoliczności", więc prawdopodobnie gdzieś przepięcie.
servee
25-07-2024 13:33
@maxikaaz: działało, aż pewnego pięknego dnia przestało działać. W tym dniu była też burza, ale to raczej zbieg okoliczności.
maxikaaz
25-07-2024 11:38
@servee - o ile problem jest w obrębie samych wyjść (dławiki, warystory), to naprawialne, ale jeśli w samym SoC - to nienaprawialne ze względu na koszta. A co było przyczyną?