Objawy: Po wgraniu Tomato by Shibby /K26-1.28.RT-MIPSR1-110-PL/ "blinkający" power i jedna dioda LAN do której aktualnie podłączony jest kabel. Diody DMZ i WiFi nie reagują w ogóle.
Działania:
- 30/30/30 - brak reakcji;
- procedury zawarte w artykule "UnBrick your Linksys router R11; WRT54GS v7" ze strony "http://blog.rim3y.net/2010/02/unbrick-your-linksys-router-wrt54gs-v7/" - brak reakcji;
- po zwarciu pinu 5 i 6 router odpowiada na pingi ale próby wgrania przez tftp softu /zarówno orginalnago jak i np. dd-wrt mini/ kończą się wywalaniem błędu "code 0";
Czy ktoś z szanownych forumowiczów zna jakiś inny sposób reanimacji - oprócz oczywiście JTAG?
Pozdrawiam.
Połączony z 20 listopad 2013 21:08:02:
Witam!
W nawiązaniu do poprzedniego postu dzięki za zainteresowanie w sensie "wyświetlania" - problem rozwiązałem.
Pozdrawiam.
Edytowany przez guwange dnia 20-11-2013 21:08
Połączony z 20 listopad 2013 21:20:46:
No to super, a pochwalisz się w jaki sposób udało Ci się go ożywić?
Ps. Nie oczekuj że dostaniesz sprawdzone rozwiązanie problemu po 10-ciu godzinach od założenia tematu. To nawet dobrze świadczy o tym że zainteresowanie tematem jest, ale jeśli nikt nie ma na nie innego złotego środka to tym lepiej że nie pisze "bzdur" Nie raz czekałem kilka dni na odpowiedź i mimo wszystko byłem happy bo jak zawsze była za free i ratowała mi skórę Pozdrawiam
Edytowany przez andrzejw3 dnia 20-11-2013 21:20
Dzięki andrzejw3 za odpowiedź. Zastanawiałem się nad wykorzystaniem TIAO USB Multi-Protocol Adapter, ponieważ lubię mojego WRT. Jednakże doświadczony poprzednimi reanimacjami nie chciało mi się wierzyć, że nie można tego zrealizować programowo. Tak też zrobiłem. Ponowiłem zwarcie pinów, a następnie skorzystałem z "Draytek Firmware Upgrade" - nie do końca byłem pewien, że akurat ta opcja się uda - ale tak też się stało. Nadmieniam, że wgrałem oryginał "WRT54GS_3.17.4_US_code". Router ożywiony. Być może nie każdemu akurat to pomoże, ale kto szuka ten znajduje.
Można powiedzieć że te routery są prawie niezniszczalne. Cenie sobie w nich radio, ale szkoda że np Tomato z nowymi sterownikami nie wspiera już tych routerów przez co nie działa regulacja mocy toru nadawczego. Wiadomo że osiągami też już nie powala w porównaniu z nowymi cudeńkami, ale jak na tak leciwy sprzęt to i tak daje redę. Ja używam ich jako AP z zewnętrznymi antenami i na starym Tomato. Pozdrawiam
Jestem fanem tych jak powiedziałeś "cudniek" - w całkowice pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ja ich używam do łączenia i zarządzania pewną ilością użytkowników w ograniczonym zakresie. Cześć mam na dd-wrt a część na tomato, no i właśnie jeden /który już działa/ jakoś "bez pozwolenia mi się wywalił".
Wszystko zależy... do czego ma służyć router, i ile ma kosztować.
Kupienie urządzenia za kilkaset PLN jest proste, bo to parę kliknięć i w dwa-trzy dni kurier przykopytkuje z paczką... ale jaki jest sens, kiedy używa się internetu do przeglądania WWW, sprawdzania poczty i innych równie mało wymagających czynności, albo gdy najszybsze dostępne łącze oferuje prędkość poniżej 10Mbit/s?
Postawić AC66u i patrzyć, jak radośnie mruga diodami...?
Czasem po prostu nie ma sensu kupowanie mocnego routera, a przyzwyczajenie i wygoda "wymusza" coś stabilnego z Tomato.
WRT-ki to nie tylko kawałek procesora, pamięć i charakterystyczna obudowa. To także przyzwoitej jakości laminat użyty na PCB, to jakościowo dobre pozostałe komponenty.
W połączeniu z przyzwoitym softem to decyduje, że jako sprzęt używany i sprawdzony będzie jeszcze przez jakiś czas dobrze się sprzedawał.
Legendy nie buduje się z niczego.
Z tego samego okresu jest trochę innego sprzętu, choćby popularny (kiedyś) D-Link DI-524. Osobiście znam przynajmniej kilkunastu użytkowników tego modelu, i żaden dobrego słowa o tym routerze nie powie.
I adekwatnie - nie znam osobiście żadnego użytkownika WRT-ka, który by na ten sprzęt narzekał.
Dodać też należy że to chyba od WRT-ków się wszystko zaczęło. Może to i "elektroniczny złom" ale jak dla mnie wystarczający. Sam używam innego routera jako głównego do podziału łącza, ale moje WRT-ki też mają swoje pozytywne miejsce w sieci.
Pozdrawiam.
Wszystko zależy... do czego ma służyć router, i ile ma kosztować.
Kupienie urządzenia za kilkaset PLN jest proste, bo to parę kliknięć i w dwa-trzy dni kurier przykopytkuje z paczką... ale jaki jest sens, kiedy używa się internetu do przeglądania WWW, sprawdzania poczty i innych równie mało wymagających czynności, albo gdy najszybsze dostępne łącze oferuje prędkość poniżej 10Mbit/s?
Postawić AC66u i patrzyć, jak radośnie mruga diodami...?
Czasem po prostu nie ma sensu kupowanie mocnego routera, a przyzwyczajenie i wygoda "wymusza" coś stabilnego z Tomato.
Legendy nie buduje się z niczego.
Z tego samego okresu jest trochę innego sprzętu, choćby popularny (kiedyś) D-Link DI-524. Osobiście znam przynajmniej kilkunastu użytkowników tego modelu, i żaden dobrego słowa o tym routerze nie powie.
I adekwatnie - nie znam osobiście żadnego użytkownika WRT-ka, który by na ten sprzęt narzekał.
Zaczynając od początku-tak zależy od budżetu, środowiska w którym będzie działał router (WiFi-otoczenie), zadań przeznaczonych dla routera (nie jest sztuką wydać 400-1000zł na router-bo w tym przedziale cenowym większość sprzętu spełni powierzone zadania wg specyfikacji). Co do AC66U-to jak ktoś koniecznie chce używać Tomato z dobrym pokryciem wifi a ma zapchane pasmo 2,4GHz to niestety jest jedyną alternatywą (gdy upieramy się przy 1-urządzeniu, nawet jak mamy łącze 6Mbps), bądź mamy wolne łącze ale korzystamy z szeregu dodatków w sieci lokalnej (udostępnianie plików, webcam serwerR30 i zapchane WiFi 2,4. Bardzo dobry przykład dałeś w tym D-Link i budowaniem legendy(w ówczesnych czasach ok.x3 tańszy od Linksysa i wg mojej oceny nadający się jako podstawka pod kwiatek, jak większość wówczas produkowanego "taniego" sprzętu). Nie tylko Linksys wówczas odstawał od reszty, stacje WiFi Apple były o wiele lepiej wyposażone (cena, zamknięte oprogramowanie, ograniczone funkcje w oryginalnym sofcie, choć z punktu widzenia użytkownika bezprzewodowego w warunkach domowych o wiele bardziej wydajne). Dziś działanie większości produkowanego sprzętu jest odwrotnie proporcjonalna do warunków ówczesnych, bo routery są dobrze wyposażone hardware-owo (standardowo nie mają 2flas, 130-150MHz CPU i 8MB RAM-jak wiele ówczesnych produktów). Także nie było wiele potrzeba do utworzenia legendy. Dziś większość działa bdb pod fabrycznymi softami, OpenWRT,DD-WRT,TomatoR30;Wspomniany Linksys używka jest wart 60-70zł sprawny i z ograniczonym zastosowaniem, jak i dla osób które już mają tego typu sprzęt, sami coś są w stanie z diagnozować co się z nim dzieje ja coś na wali-jak np. Ty. Podkręcani dziś nowych użytkowników do jego walorów jest wystawianiem potencjalnych "jelonków" sprzedawcą do jego zakupu. A jeżeli mówimy o zawładnięciu rynku i przekonaniu do jakości produktu bez budowania legendy to nie kwestionowanym liderem jest Mikrotik, a routerów są setki modeli z 2-3lata gwarancji i o wiele większymi możliwościami od ww Linksys-ów w przystępnej cenie.
' target='_blank'>Link
Pozdrawiam
