po trwającej ponad rok zabawie z Alchemy postanowiłem zainstalować thibora...
i kwas...
po reebocie wszystko jest dobrze... działa... tak przez 10 godzin... a później robi sie straszny muł... strony ładuja się wiekami... pingi np do onetu są na poziomie 2500...
a po resecie wszystko spoko... pingi 15-30 i strony chodza szybko...
help...
oczywiście... wszystko dokładnie zgodne z obowiązującymi zasadami...
już trochę pisałem o problemach z tym softem w temacie Robsona o generatorze...
a co najdziwniejsze zawisa po jakiejkolwiek zmianie konfiguracji... i tylko twardy reboot zasilaniem przywraca go do życia...
i tak jest od początku używania hyperWRT...
Kwestia ustawien i sprawdzenai co zapycha router(soft typu Kiwi Log Viewer lub Wallwatcher).Pomidor to nie panaceum.Kazdy soft z najnowszych jest stabilny.Szczegolnie gdy chodzi o Hyper WRT.Dla mnie DD-WRT jest optymalnym rozwiazaniem + RFLOW Collector.Zaloze sie ze zwisy do dzialalnosc P2P.Szczegolnie uploadu lub liczby polaczen.
Blesso